piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 1 "Hej Nino!"

-Babciu!- krzyknęła dziewczyna stając z walizką przed kuchnią. Jej ciemne, blond włosy były rozpuszczone. Miała na sobie granatową sukienkę, którą uwielbiała. Od pierwszego semestru nic się nie zmieniła.
-Tak, Nino?- spytała się babcia
-Spakowałam się już- mówiąc to, Wybrana szeroko się uśmiechnęła. Przez rok nie widziała nikogo z Anubisa. Tak bardzo za nimi tęskniła. Najbardziej za Fabianem...-Za jakąś godzinę przyjedzie po mnie Eddie taksówką i pojedziemy na lotnisko.
-Jesteś pewna, że chcesz tam lecieć?
-Tak, babciu. Jestem w stu procentach pewna, że chcę tam lecieć.
-Dobrze, już dobrze...
-Oczywiście, będę do ciebie dzwoniła, kiedy tylko się da.- powiedziała szybko Nina widząc smutną minę babci- Muszę tam być...
-Wiem, wiem kochanie. Tylko pamiętaj do mnie dzwonić codziennie, o każdej porze dnia i nocy!
-Wiem, babciu. Za to cię najbardziej kocham. Za tą troskę...-obie się uśmiechnęły
Nina rozmawiała jeszcze z babcią o tym, czy wszystko zabrała, gdy nagle zadzwonił telefon.
-Halo?-powiedziała Martin. Wstała i zaczęła wciągać buty-Dobrze, za pięć minut będę na dole, Eddie. Do zobaczenia!
-I co, już musisz pędzić?-spytała się babcia Niny. Z jej wyrazu twarzy można było wyczytać, że już tęskni za wnuczką
Tak...-przytuliła i pocałowała swoją babcię-Do zobaczenia!
-Pa! Tylko pamiętaj do mnie dzwonić!
-Pamiętam!-mówiąc to, wyszła z domu. Martin posmutniała. Ona również tęskni za babcią i serce jej się krajało, gdy wiedziała, że znów musi ją zostawić na kolejne pół roku.
Taksówka już na nią czekała. Wysiedli z niej Eddie i K.T. On wyglądał tak jak zwykle. Eddie ułożył inaczej włosy? pomyślała Nina. Nie widziała jeszcze Eddiego w "nowej" fryzurze, którą miał już przez ponad rok. A ta dziewczyna, kto to?
Chłopak miał na sobie skórzaną kurtkę, niebieską bluzkę i dżinsy. Natomiast K.T miała związane włosy, pomarańczową bluzkę i dżinsy w morskim kolorze.
-Hej Nino!-powiedział Miller i ją przytulił-To K.T, która przyjechała do Anubisa za ciebie. Wy się poznajcie, a ja wezmę twoją walizkę.
-Dzięki, Eddie.
-Niema za co-uśmiechnęli się do siebie. W końcu tak dawno nie widziała nikogo ze swojego drugiego "domu".
-Cześć, jestem K.T-z zamyślenia wyrwał ją głos Rush. Na pierwszy rzut oka, wydawała się być miłą osobą. Podała Ninie rękę
-Hej, jestem Nina-odwzajemniła uścisk ręki.-Jak było w Anubisie?
-Bardzo fajnie-uśmiechnęła się
-Okej, dziewczyny. Koniec tego stania w jednym miejscu. Jedziemy, bo nie chcę się spóźnić na samolot, żeby ojciec mnie nie ochrzanił!
-No to jedziemy!-powiedziały równocześnie. Wsiedli do taksówki. Nina wyjrzała przez szybę samochodu i zobaczyła swoją babcię, która kiwała wnuczce. Bez zastanowienia odmachała, a po jej poliku powoli spływała łza. Od razu ją wytarła.
Na samolot zdążyli w ostatniej chwili. Gdy K.T szukała miejsc Nina poprosiła Eddie'go na słowo.
-Czy ona wie o Sibunie?-spytała dziewczyna z posępną miną. Wiedziała, że coś jest nie tak, ponieważ w drodze na lotnisko K.T dość dużo mówiła o "Sibunowych" tajemnicach.
-Tak, ale nie martw się Nino. Wszystko Ci wyjaśnimy.
-Okej. Aha, pamiętaj! Ja się nie martwię!
-Ta, jasne!-prychnął Eddie-twoja mina o tym świadczy!-zaśmiali się
-Tu są nasze miejsca!- krzyknęła K.T- A wam, co tak do śmiechu?
-Później Ci powiemy, K.T- odpowiedział wesoło Miller
Całą drogę do internatu rozmawiali o Sibunie i o wszystkich przygodach, które miały miejsce zanim Eddie i K.T pojawili się w szkole oraz, gdy Niny nie było w trzecim semestrze.



~*~*~*~*~*~*~*~

No to macie pierwsze opowiadanie. Tylko proszę, mówcie prawdę. Chcę wiedzieć, co mam poprawić w dalszych opowiadaniach. Następne opowiadanie postaram się dodać jutro. I przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne.
A teraz coś o następnym rozdziale:
Nina dowiedziała się wielu rzeczy, które miały miejsce w zeszłym semestrze. Ale dowiedziała się jeszcze czegoś. Jaka będzie jej reakcja? Będzie szczęśliwa, czy załamana tym faktem. W końcu chciała, aby ON znalazł sobie dziewczynę i poszedł swoją drogą, ale nie liczyła, że zrobi to już po roku...

xoxo,
Lost in dreams

4 komentarze:

  1. No więc tak :
    Rozdział jest b. dobry. ( rzadko piszę, że wspaniały, czy coś. Już uczulam :P )
    Szczerze, od razu się zdziwiłam, jak Eddie z KT wysiadł ;D Dobrze, że to będzie o Peddie, bo.. Ughh, rozniosłabym KT ;p
    Piszesz interesująco.
    Błędów jakiś rażących nie dostrzegłam. Chyba ze dwa błędy, które pewnie wyszły przypadkiem, także nie ma się co czepiać.
    Poza tym to dopiero 1 rozdział, więc dopiero się rozkręcasz.
    No i liczę na dłuższe rozdziały, bo ten był dość krótki.

    No i tyle. Mam nadzieję, że nie zanudziłam. Próbowałam trochę Ci opisać. ;)
    Biorąc pod uwagę, że też miałam swoje początki, także wiesz. ; p
    Dobra, serio kończę.

    Pozdrawiam,
    xoxo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za dobry komentarz. NA RAZIE nie musisz się bać o Peddie. Pod koniec drugiego rozdziału będzie o nich trochę. Czy dobrego, czy złego-nie zdradzę. Jutro dodam zakładkę BOHATEROWIE, a tam będziesz mogła się o nich czegoś więcej dowiedzieć. No i dojdą nowe osoby. Za kogo? NIE ZDRADZĘ! I tak już dużo powiedziałam.

      xoxo,
      szczęśliwa Lost in dreams

      Usuń
  2. Jest! Początek, jak początek, czyli opisywanie akcji. Nic specjalnego się nie dzieję, a rodział cudowny <3 .
    Jestem ciekawa reakcji Niny, gdy dowie się o Mabian -.-'
    Kurcze, kto odejdzie?
    No i tak się cieszę, żee blog będzie o Peddie. Kolejny zajebisty ( mam nadzieję) blog do czytania.
    Oodczas nieobecności Niny Sibuna się trochę, jak to powiedzieć, rozrosła, ciekawe jak to przyjmnie ;D
    No dobra, nie mogę się doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za bardzo pozytywny komentarz. Już za niedługo nowy rozdział. Mam nadzieję, że się spodoba!

      xoxo,
      Lid (Lost in dreams)

      Usuń